28 lut 2010

Forest Lawn - pogrzeb.

Aby zachować pełną chronologię wydarzeń przyszedł czas na streszczenie i przeanalizowanie jednego z najdziwniejszych i najbardziej skomplikowanych wydarzeń w całej sprawie mistyfikacji śmierci Michaela Jacksona. Mowa oczywiście o pogrzebie, (należałoby zaznaczyć) ostatnim pogrzebie, który odbył się 3.09.2009 na cmentarzu w Forest Lawn. Po długich, bo ponad dwumiesięcznych dyskusjach członków najbliższej rodziny zdecydowano się na złożenie ciała Michaela w jednej z krypt tego malowniczo położonego cmentarza. Dla przypomnienia, rodzina już raz pożegnała Michaela w tym właśnie miejscu, w Forest Lawn. Miało to miejsce 7 lipca tuż przed ogólnie transmitowanym memoriałem, który odbył się w hali Stamples Center. Niewątpliwie dziwna kolejność.
Ostatni pogrzeb pierwotnie planowano na 29 sierpnia (urodziny Michaela), ale przełożono go jeszcze o kilka dni podobno z powodu tego, iż świadkowie Jehowy (Katherine Jackson jest tego wyznania) nie obchodzą urodzin i nie pozwalają by jakiekolwiek ważne wydarzenie odbywało się właśnie tego dnia. Szczegółów jednak nie podano.
Głównymi powodami zwlekania z terminem pochówku oprócz braku porozumienia były liczne sekcje zwłok oraz różnego rodzaju badania min histopatologiczne, którym poddawano Michaela i które miały pomóc w ustaleniu przyczyny jego „śmierci”.
Ciężko jest nam w to wszystko uwierzyć…dwa miesiące badań, różnego rodzaju ustaleń i przygotowań to chyba stanowczo za długo, nie chodzi tutaj już nawet o szacunek, jaki powinno się oddać zmarłemu, ale o sprawy czysto etyczne. Darujemy sobie szczegółowe opisy mamy nadzieję, że rozumiecie, co mamy na myśli.
Pragniemy również zaznaczyć, że badania, jakie zostały rzekomo przeprowadzone nie wykazały nic, co miałoby świadczyć, że Michael został zamordowany. Według wszystkich lekarzy, którzy badali ciało MJ, był on całkowicie zdrowy. Nasuwa się, zatem pytanie, dlaczego „zmarł”?....
Zanim przejdziemy do opisu przebiegu pogrzebu poświęćmy chwilę samemu miejscu, jakim jest cmentarz Forest Lawn.

Forest Lwan Glendale to jeden z najsławniejszych cmentarzy świata, nosi takie miano głównie dzięki pochowanym tam wielkim osobistościom, znanym: aktorom, piosenkarzom, milionerom itd.
Znajdują się tam ogromne zbiory dzieł sztuki. Monumentalne rzeźby, posągi z marmuru czy brązu oraz wiele znanych obrazów między innymi reprodukcje dzieł Leonardo Da Vinci. Ten publiczny cmentarz znajdujący się w Południowej Kalifornii został wybudowany w 1906 roku. Znakiem rozpoznawczym tego miejsca jest nawiązanie do istoty życia oraz tajemnicy śmierci i nieskończoności. Najpiękniejsza część całego ogromnego cmentarza charakteryzująca się widocznym przepychem znajduje się na północnym zachodzie. To tam usytuowane są najstarsze groby, niektóre nawet 200 letnie.
Na FL są pochowani miedzy innymi: Humphrey Bogart, Clark Gable, czy Brittany Murphy.

Powróćmy jednak do najważniejszych faktów.
Na uroczystości pogrzebowe zwane oficjalnie „Celebracją życia króla popu Michaela Jacksona” (brzmi raczej jak huczne świętowanie jakiegoś jubileuszu) mieli zostać zaproszeni tylko najbliżsi tzn rodzina i przyjaciele, taka informacja została podana opinii publicznej. W rzeczywistości nie do końca tak to wyglądało. Na specjalnie przygotowanej części cmentarza,  na której położono zielone tworzywo i ustawiono białe krzesła ( po 7 krzeseł w każdym rzędzie) zgromadziło się około 250 osób, wśród nich bliscy współpracownicy MJ, rodzina, kilku artystów i przyjaciół.
Czymś, co jednak ogromnie nas zdziwiło był brak dalszej rodziny: bratanków, siostrzeńców. Zaskakujące zważywszy na to, że widoczne miejsca zajęła np. żona Jermaine Halima, czy ówczesna partnerka Tito Sonia… czy były one bardziej zżyte z Michaelem niż jakby nie patrzeć bliska rodzina?.
Postanowiłyśmy zamieścić listę osób, jakie udało nam się rozpoznać. O dziwo, nie było to proste, ponieważ na uroczystościach pojawiło się wiele osób, które kojarzymy z wyglądu, natomiast nie jesteśmy w stanie podać ich nazwisk. Jesteśmy jednak przekonane, że przybyło tam wielu aktorów znanych tylko i wyłącznie z kilku ról drugoplanowych. Czyżby kolejna sytuacja ze statystami?, a może Kenny Ortega zaprosił do uczestnictwa swoich znajomych?... Ale do tego tematu wrócimy trochę później. Spójrzmy na listę….
Rodzina: Kathrine Jackson, Joe Jackson, Tito Jackson, Jackie Jackson, Marlon Jackson, Jermaine Jackson, Randy Jackson, La Toya Jackson, Rebbie Jackson, Janet Jackson. Dzieci: Prince I Jackson, Paris Jackson, Prince II Jackson „Blanket”. Popularni bliscy przyjaciele: Elizabeth Tayler, Mccaulay Culkin ze swoją dziewczyną Milą Kunis, Chris Tucker z żoną Benissimą, Tatiana Thumbtzen.
Twórcy “This is it”: Kenny Ortega, Travis Payne, Randy Phillips, oraz Paul Gongaware również z AEG. Tancerze z “This is it”: Timor Steffens, Danel Celebre, Misha Gabriel, Chris Grant, Shannon Holtzapffel, Devin Jamiesson, Charles Klapow, Dres Reid oraz Mekia Cox.  Jak wiadomo pełnili oni role obsługi podczas trwania uroczystości czy to nie dziwne???.






Berry Gordy razem z Suzanne de Passe, Al Sharpton, Stan Winston, Clifton Davis, Corey Feldman z żoną Susie (swoją drogą zastanawiamy się, co ci dwaj panowie właściwie tam robili), Pastor Lucius Smith, który ponownie jak memoriał rozpoczynał całe uroczystości (tego nie widzimy, ale możemy przeczytać w programie pogrzebu). Ochroniarz Alberto Alvarez, (który pracował dla Michaela przez 18 miesięcy), Karen Faye, oraz adwokaci Michaela: Brian Oxman, Thomas Masserau i John McClain. Nie wiemy jak właściwie było z Quincy Jonsem, którego widzimy tylko na jednym zdjęciu, oraz Miko Brando i Davidem Rottenbergiem, których również możemy zobaczyć tylko na fotografiach i to głównie z samochodu. Warto również zwrócić uwagę na mężczyznę w kapeluszu, który wzbudzał wiele kontrowersji. Według nas jest to znany charakteryzator Rick Baker, z którym Michael kilkakrotnie współpracował.


Rick Baker
Co z resztą zgromadzonych? Kim w zasadzie byli? Kolejne pytania bez odpowiedzi.

Transmisja, jaką mieliśmy możliwość zobaczyć na CNN-ie przedstawiała oczekiwanie zaproszonych gości na przyjazd rodziny oraz trumny z ciałem. Oczekiwanie to znacząco się wydłużyło, ponieważ rodzina dotarła na miejsce z około 2 godzinnym opóźnieniem.
Czy to nie dziwne, spóźnić się na pogrzeb swojego syna, brata, ojca?.
Nie podano również jednej konkretnej przyczyny spóźnienia… jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić każdy z Jacksonów mówił zupełnie, co innego.
Pierwsza wersja brzmi następująco: Katrine Jackson była tak bardzo zrozpaczona, że ciężko było jej dotrzeć na pogrzeb. Niewątpliwie ciekawe, biorąc pod uwagę, że zaledwie dzień po śmierci syna bez żadnych oznak załamania udała się na zakupy i do manicurzystki. Inna wersja głosi, że czekano na to, aby ruch drogowy znacząco się zmniejszył i aby dotarcie na miejsce było łatwiejsze. Jeszcze bardziej zaskakujące tłumaczenie. Z tego, co pisało TMZ przejazd na cmentarz był perfekcyjnie przygotowany, niektóre ulice były ogrodzone lub pozamykane. Dodatkowo rodzina miała możliwość dopasowania godziny i dnia uroczystości tak, aby nie było żadnych problemów i deklarowała, że tak też zrobiła. Więc, o co chodzi?, czyżby o szukanie tłumaczenia na siłę?.

Analizując wszystkie dostępne w internecie zapisy pochodzące z tego dnia doszłyśmy do wniosku, że pogrzeb był nagrywany w studio, natomiast dnia 03.09.2009 goście, zjawili się na Forest Lawn tylko w celu uwiarygodnienia wydarzenia.
Zważywszy na to, że osoby zamieszane w hoax mają do dyspozycji najlepszych fachowców z każdej potrzebnej dziedziny, także grafików komputerowych, rozważamy dwie opcje: albo mieli bardzo mało czasu na montaż, albo specjalnie ukryli w tych fragmentach wskazówki.

Ogólnie dostępna transmisja trwała zaledwie kilkanaście minut i była odtwarzana w zasadzie  w kółko. Pomimo, iż dane nam było zobaczyć zaledwie wspominane już wcześniej oczekiwanie zgromadzonych oraz sam przyjazd rodziny i trumny przy dokładniejszej analizie okazało się, że fragmenty te zawierają wiele interesujących informacji. Zacznijmy od ogółu całego nagrania. Pierwszą istotną i widoczną, rzeczą, jaka na pewno przykuła uwagę każdego fana Michaela to wszechobecne motywy pochodzące z teledysku i sesji zdjęciowej do piosenki „Liberian Girl”. Widzimy dwa wielkie zdjęcia z sesji do LG z obu stron trumny, zdjęcie z ostatniej sceny teledysku na okładce księgi pamiątkowej, czerwone krawaty braci oraz fioletowe irysy, pomiędzy białymi liliami w bukiecie umieszczonym na trumnie.






 

 



Bezapelacyjnie reżyserem (lub też odgrywającym rolę reżysera) całego pogrzebu był Kenny Ortega. W wielu fragmentach widać jak dyryguje on ludźmi, z gestykulacji można wywnioskować, że wszystko idzie według jakiegoś wcześniej ustalonego planu. Rozsadza gości i tłumaczy tancerzom, co mają robić. Pomagają mu w tym oczywiście Travis Payne oraz Randy Phillips. Wszystko, co się działo jest jakieś takie znajome nieprawdaż?.
Wróćmy jeszcze na chwilę do motywu „Liberian Girl”, Kenny najprawdopodobniej w przygotowaniu scenariusza ceremonii wzorował się na tym teledysku. Popatrzmy: najpierw rozmowy i oczekiwanie gości chwilę później wszyscy (nazwijmy) „aktorzy” zgromadzeni i pokazani zostali w jednym miejscu tuż przed samym przyjazdem trumny. Następnie w momencie przyjazdu karawanu i umieszczenia trumny w specjalnie wyznaczonym miejscu film się kończy. Cóż, spore podobieństwo do teledysku…., przypominamy, że tam akcja kończy się, w momencie, gdy Michael obserwujący i kręcący w ukryciu całe wydarzenie w końcu się ujawnia. Według nas Michael i tym razem zorganizował a może nawet i nagrywał tę uroczystości oczywiście na swoje własne potrzeby. Najprawdopodobniej będzie to jedna ze scen, jakie kiedyś zostaną wykorzystane w „Dome Project”.
Przypomnijmy sobie, że jakiś czas po pogrzebie rodzina reagując na ataki ze strony mediów oraz fanów, które sugerowały, że pogrzeb wyglądał jak film oraz, że był dziwny mówiła, że wszystko było nagrywane, w jakości HD ponieważ zapis z pogrzebu miał być wydany na DVD. Spotkało się to z jeszcze większą krytyką, dlatego chyba też zaniechano tego pomysłu. Później pojawiły się również informacje o wykorzystaniu fragmentów pogrzebu w reality show braci Michaela „The Jack5on family dynasty” oraz w dodatkach do filmu „This is it”. W dodatkach nie było żadnej choćby najmniejszej wzmianki o pogrzebie, w reality show minimalne. Także, w jakim celu podjęto tyle trudów z przygotowaniami i nagraniem? Dla nas odpowiedz jest bardzo prosta.


Zupełnie nie wiemy, co stało się z Quincy Jonsem, Miko Brando i Davidem Rottenbergiem o tym, że byli na pogrzebie miałyby świadczyć fotki, które obiegły świat, jednak na żadnym filmiku ich nie widać, więc albo przybyli tam później, (ale kiedy?) albo w ogóle ich tam nie było. To utwierdza nas w przekonaniu, że sama ceremonia była nagrywana wcześniej, a tylko telewizja utrzymywała, że jest to relacja LIVE.


 

Quincy Jones
 

Elizabeth Tayler


Berry Gordy, Suzzane de Passe


 

Miko Brando
 

Kathrine Jackson Joe Jackson

 
Rebbie Jackson

Zdziwiło nas również zachowanie wieloletniego przyjaciela Michaela, Mccaulaya Culkina oraz jego dziewczyny. Nurtują nas pytania, dlaczego przez cały czas siedzieli oni z tyłu, z dala od wszystkich z nikim nie rozmawiając?. Może, dlatego, że w ogóle ich tam nie było i po prostu w tym miejscu najłatwiej było ich wkleić?. Odnosimy wrażenie, że pogrzeb miał być swoistą odpowiedzią na wątpliwości, jakie pojawiły się po memoriale. Były one związane z nieobecnością na nim między innymi: Elizabeth Taylor, czy właśnie, Mccaulaya Culkina. Jednak po 3.09, pojawiły, się nowe wątpliwości. Przede wszystkim pytanie, co właściwie dzieje się z Dianą Ross, czemu nie przyszła na ostatni pogrzeb swojego bardzo bliskiego przyjaciela?, gdzie podziewał się Lionel Richie. Podobnie z Lisą Marie Presley mówiono, że była na FL, ale nikt jej nie widział, nie ma też żadnego zdjęcia, które potwierdzałoby jej obecność.




Mccaulay Culkin, Mila Kunis

Twórcy tego przedsięwzięcia, (bo tak to chyba trzeba nazwać) starali się za wszelką cenę je uwiarygodnić i podkreślić, że relacja, która pokazywana była w TV jest relacją transmitowaną na żywo..  W związku z tym niejaki Rick Baker zwany też Hat manem zabrał ze sobą telefon, przez który cały czas rozmawiał (wspaniałe zachowanie) abstrahując jednak od tego zwróćmy uwagę na to, co mówi. Skorzystałyśmy z pomocy osoby umiejącej czytać z ruchu warg.
„Widzisz mnie w TV?” tak brzmiały jego słowa. Jakby ta cała sytuacja nie wyglądała, co to w ogóle za pytanie?. Podobnie jak wpisy pochodzące z 3.09.2009, opublikowane na oficjalnym profilu na twitterze przez Al.’a Sharptona. W samej treści twettów nie ma nic, co świadczyłoby o tym, że mamy do czynienia z hoaxem, ale jak spojrzymy na sposób i godziny publikacji twettów robi się ciekawie. Spójrzmy:

- I am sitting at the burial services of michael jackson. I am talking to actress Lisaraye Mc Coy who was at NAN when MJ came and Tom Mesereau 7:30 PM Sep 3rd, 2009 from web
- Tom represented MJ in the child molestation case. We are all discussing his battles. This is a real moment for those who witnessed what he 7:33 PM Sep 3rd, 2009 from web
- What MJ went through was so unfair, yet he succeeded. In the end, he was the biggest artist ever. He faced the headwinds but he made it . 7:37 PM Sep 3rd, 2009 from web
- I just spoke at the conclusion of tributes. Gladys knight sang her heart out. Now we prepare to lay him top rest. 9:11 PM Sep 3rd, 2009 from web
- MICHAEL JACKSON HAS BEENb LAID TO REST 9:45 PM Sep 3rd, 2009 from web

Zastanawiające, po co właściwie ponownie nawiązał do tego jak bardzo skrzywdzono Michaela oskarżając go o molestowanie?. Informował również o tym, z kim aktualnie rozmawia tak żebyśmy nie mieli żadnych wątpliwości gdzie jest. Szkoda tylko, że nie pomyślał, skąd wysyła twetty, i o tym, że ta informacja najzwyczajniej w świecie się wyświetli. Otóż wysyłał je ze strony: www.twitter.com („from Web”). Gdyby Al korzystał z blackberry albo internetu w telefonie pojawiłaby się informacja: „from UberTwitter.”….Kiepskie manewry, które każą nam przypuszczać, że albo Al.’a w ogóle nie było na cmentarzu w dniu pogrzebu albo ktoś publikował wpisy, na twitterze w jego imieniu pilnując całego harmonogramu zdarzeń tak, aby w żaden sposób niczego nie zdradzić.
Niestety nie mamy możliwości aby potwierdzić którąkolwiek z tych tez , ale pamiętamy o tym, że naprawdę nie wiadomo co w całym przekazie było prawdą a co fikcją. Podejrzewamy, że więcej było jednak fikcji.


Od tego momentu będziemy bazować na tym filmie.





Mamy również i inne argumenty, które dowodzą, że nasze przypuszczenia nie są bezpodstawne. Kolejne mankamenty to ewidentne pomyłki przy montażu. Idealnie widać to na przykładzie cienia mężczyzny, którego nie umieszczono na przejeżdżającym obok niego idealnie nawoskowanym samochodzie. Odbiło się na nim wszystko z wyjątkiem tego mężczyzny, który siedział najbliżej (0:06- 0:09).
Kolejnymi bardzo ważnymi wskazówkami są nietypowe zmiany w tle. Wiele przesunięć, oddaleń, przybliżeń a nawet pojawianie się i znikanie różnego rodzaju elementów. Takie zabiegi nie są możliwe, jeśli film jest kręcony w rzeczywistości i zwykłymi metodami. W pogrzebie Michaela Jacksona takich tricków było niestety (albo stety) mnóstwo.


Zwróćmy uwagę na drzewo znajdujące się obok koszy na śmieci. Najbardziej widoczne jest to w dwóch fragmentach filmu 4:26 oraz 5:28. W pierwszym fragmencie drzewo znajduje się obok szarego kosza w drugim fragmencie nie widzimy już drzewa, dosłownie jakby przez tą minutę wyparowało …. Tak ewidentne pomyłki to już nie może być przypadek. Jeśli w filmie nie jest to wyraźne poniżej publikujemy screeny:


 

....widoczne drzewo 

 

brak drzewa....

Jeszcze jedna rzecz godna uwagi mowa o samym tle. Ewidentna sztuczność już chyba nikogo nie dziwi, ale spójrzmy na perspektywę, której po prostu nie da się oszukać. Porównajmy  kilka zdjęć, które udało nam się znaleźć w internecie.


 

  

  

 

Jeżeli te zdjęcia nie są dostatecznie przekonującym dowodem wystarczy obejrzeć film, skupiając się jedynie na tle… i następnie porównać je ze zdjęciem f5.






Pomimo, iż zdjęcie pochodzi z  2007 roku a nie 2009 nie sądzimy by alejki i drzewa zmieniły położenia.


Swoją rolę odegrała również ta zielona powierzchnia, na której ustawione były krzesła oraz trumna. Dowodzi ona temu, iż wszystko to, co widzieliśmy było nagrane w studio na „green screen”. Podstawową zasadą nagrywania w ten sposób jest idealne oświetlenie. Dlatego też na cmentarzu zainstalowano wielkie lampy, które miały wszystko perfekcyjnie oświetlać. Dla przypomnienia podobne lampy użyto przy kręceniu fragmentów teledysków do piosenek „Smooth criminal” oraz „They don’t care about us”, które były pokazane w „This is it”. Samolot transmisyjny pokazywał z lotu ptaka wszystko, co rzekomo działo się na cmentarzu. Bardzo dziwne są dwie rzeczy…pierwsza: rodzina pierwotnie wyraziła zgodę na to, aby, taki samolot mógł się znaleźć w tamtejszej przestrzeni podniebnej natomiast kilka dni po pogrzebie zaczęli mówić, że to było naruszenie ich prywatności. Czy bali się, że zobaczyliśmy zbyt wiele?. Pamiętajmy, że to samolot uświadomił nas o, wykorzystaniu metody „green screen”, to dzięki temu przekazowi zobaczyliśmy wielkie lampy umieszczone nad cmentarzem.






Analizując wnikliwie filmy oraz udostępnione zdjęcia (a propos zdjęć do sieci przedostało się ich zaskakująco mało, zaledwie kilka… na filmikach widać kilku fotografów dokumentujących to wydarzenie, więc dlaczego nam pokazano tak nieliczne zdjęcia?, czyżby  specjalnie?. Niektóre są naprawdę dziwne i nie zgadzają się z filmami. To jeden z najważniejszych dowodów na to, że coś jest nie tak) doszłyśmy do wniosku, że ta perełka kinematografii była kręcona na różnych planach i najprawdopodobniej składa się z trzech potężnych części.
Pierwsza część to oczywiście tło stworzone przez grafików komputerowych, (zwróćmy uwagę na dziwne załamania przy krawężnikach, nieproporcjonalnie wielkie lub małe drzewa, dziwnie wąskie ścieżki….) druga to droga, po które wjeżdżają i wyjeżdżają samochody, i trzecia to obszar z białymi krzesełkami i zgromadzonymi ludźmi. Wszystko perfekcyjnie zmontowane, ponakładane na siebie tworzy jeden, spójny przekaz. Nic bardziej mylnego, nie tworzy spójnego obrazu, różnice i niedociągnięcia są widoczne gołym okiem. Pamiętajmy o słowach wypowiedzianych przez jednego z twórców „This is it”: „Ten cały projekt to wielkie show iluzji wizualnych”, dlatego też nie bójmy się przejrzeć na oczy i uświadomić sobie, jaka jest prawda. Musimy zrozumieć, że pogrzeb Michaela Jacksona na Forest Lawn w istocie w ogóle się nie odbył.
 Pomijając wszystkie opisane powyżej dowody i niedociągnięcia całe przedstawienie było bardzo dobrze wyreżyserowane. Sam Kenny Ortega najwyraźniej miał tego świadomość, spójrzmy na fragment 1:09 – 1:18
Kenny Ortega: „It’s perfect”
Oraz fragment 3:47-3:51 i wsłuchajmy się w krótkie dialog panów Ortegi i Payne.
Travis Payne: „thanks”
Kenny Ortega: „so do I, it’s all mine, thanks”


Doskonałe potwierdzenie wcześniejszej tezy, kto odgrywał te najważniejsze role.
To jednak nie koniec rewelacji podsłuchanych od samych uczestników tego przedsięwzięcia. Kolejne zdania nie są już tak wyraźne, ale przy dokładniejszym wsłuchaniu się dość zrozumiałe.
- Kobieta rozmawiająca z aktorem Chrisem Tuckerem opowiadała mu jak zareagowała, gdy dowiedziała się, że MJ żyje.
- Clifton Davis w rozmowie z Elizabeth Taylor wypowiedział następujące słowa (1:41) …"on będzie za tobą naprawdę tęsknił”. Kogo aktor miał na myśli?, czyżby Michaela?, to trochę dziwne w wypadku osoby, która nie żyje.
- Słyszalny jest również głos osoby znajdującej się poza kadrem, który porusza trzy istotne kwestie:
(7:30) “ANYTHING THAT WILL stop the king of pop from doing concerts” – “Nic nie powstrzyma go przed zagraniem koncertów”, jakich koncertów?, czyżby tych po powrocie?
 (7:07-7:09) "I can't believe he did this!" – “Nie mogę uwierzyć, że on to zrobił” – chyba nikt nie może.
-„Niestety zostaliśmy oszukani”… Z tym całkowicie się zgadzamy Michael oszukał praktycznie cały świat.

Wypowiedzi te są wyrwane z kontekstu i nie muszą mieć bezpośredniego związku ze sprawą mistyfikacji, ale pamiętajmy, że to twórcy decydowali, jakie fragmenty dokładnie usłyszymy i zobaczymy. Nie sądzimy, aby był to czysty przypadek. Doskonale wiemy, że w tej sprawie nic nie dzieje się przypadkowo.


Należy wspomnieć jeszcze o księdze pamiątkowej w zasadzie o dwóch. Pierwsza, tradycyjna, duża, do której wpisywały się osoby przyjeżdżające na cmentarz. Starałyśmy się wywnioskować coś z tych wpisów, ale jakość filmików niestety na to nie pozwala.
Zdołałyśmy odczytać zaledwie dwa a w zasadzie jeden wpis… Randy Phillips napisał: „Mikey we almost make it”, co można interpretować, jako “Mikey już prawie dobrnęliśmy do końca” do końca, czego?, misji zmiany nastawienia ludzi do mediów, hoaxu, a może czegoś znacznie głębszego?. Wyraźny jest również napis „LIVE”, który jest pierwszym wyrazem zdania. Został on napisany drukowanymi literami. Niestety ciężko powiedzieć, co jest napisane dalej i kto jest autorem tego wpisu.




Druga książka natomiast to cienka zaledwie kilkustronicowa publikacja, którą otrzymał każdy z zaproszonych gości. Strona tytułowa to zdjęcie Michaela z uśmiechem na twarzy pochodzące z ostatniej sceny teledysku LG. Na kolejnych stronach były wpisy rodziny (doskonale znane z memoriału) oraz dość bogata biografia Michaela przedstawiająca go, jako geniusza, jako wspaniałego, szlachetnego i niesamowitego człowieka. Do tego zdążyliśmy się już jednak przyzwyczaić po 25.06.2009, wszyscy tak go opisują, zupełnie zapominając o wcześniej wypowiadanych słowach. Opisano również program samego pogrzebu. Zaznaczono, że całe uroczystości rozpocznie podobnie jak na memoriale Pastor Lucius Smith oraz wspomniano gdzie odbędzie się stypa. Ostatnia strona to mozaika złożona z małych zdjęć Michaela przedstawiających najważniejsze wydarzenia z jego życia oraz z najbliższe mu osoby.


Strona tytułowa znajduje się wyżej.


 

Ostatnia strona księgi



Po zakończeniu głównych uroczystości pogrzebowych goście udali się do znanej włoskiej restauracji „Villa Sorriso”, gdzie odbyła się wspomniana już wcześniej stypa. Cytowany przez nas kilkakrotnie portal TMZ nazwał ją „After party”, co pomijając samą inicjatywę idealnie pasowało do całego wydarzenia. Organizacją zajął się tym razem najmłodszy z braci Michaela Randy. Na pytanie, czym kierował się przy wyborze lokalu odpowiedział, że restauracja ta jest pięknie położona i doskonale znana całej rodzinie Jacksonów. Może znani są im również właściciele, którzy mieli swój wkład w pomoc przy organizacji?. Spójrzmy i odpowiedzmy sobie na pytanie, czy chcielibyśmy, aby nasza stypa odbywała się w takim miejscu?. Miejsce to słynie z hucznych imprez, niekoniecznie moralnych.


Goście nie zachowywali się tak jak ludzie, którzy mieli żegnać bliską osobę. Bardzo chętnie pozowali do zdjęć, żartowali i uśmiechali się. Ktoś przebrany za Michaela opuszczając lokal tańczył na ulicy przed zgromadzonymi pod drzwiami fanami. Czy takie zachowanie można uznać za normalne?. Niektórzy powiedzą, że może to być spowodowane dość długim odstępem czasowym między śmiercią a pogrzebem, ale nawet to nie usprawiedliwia i nie tłumaczy zachowania tych ludzi. Przypominamy jak bracia opowiadając o Michaelu i jego „śmierci” płakali pod publiczkę w swoim reality show było to po 6 miesiącach od 25.06.09 tutaj minęło zaledwie 2 a wszyscy po prostu dobrze się bawili. Dowiedziałyśmy się również, że na stypie pojawiło się około 25-50 więcej gości więcej niż na cmentarzu. Hmm zaskakujące, ktoś odpuścił sobie właściwe pożegnanie, żeby następnie przybyć na darmową „imprezę”?? niewiarygodne…a może to rodzina nie zaprosiła tych kilkudziesięciu osób na cmentarz? Czyżby niektórzy zupełnie nie pasowali do idealnie wyreżyserowanego pogrzebu?. Najprawdopodobniej chodzi jednak o to, że wydarzenia z cmentarza i to, co działo się w „Villi Sorriso” były kręcone w innym czasie.



Tutaj film z "After party" : http://www.tmz.com/videos?autoplay=true&mediaKey=8bb7985f-bc86-4352-8538-7e489f7a0f04


Na zakończenie przeanalizujmy jeszcze koszty całego pogrzebu. Zostały one opisane w czołowych amerykańskich gazetach dopiero miesiąc po samym pogrzebie. Dość dużo czasu zajęło im obliczenie wszystkiego. Według ujawnionych dokumentów cały pogrzeb kosztował 1,09 miliona dolarów w tym 35.000 $ za strój i 16.000 $ za kwiaty. Strasznie ogólnikowo potraktowano te podliczenia. Zaskakuje suma przeznaczona na kwiaty, czyżby chciano zwrócić naszą uwagę właśnie na kompozycje bukietów?!.

J.A.M