23 lis 2009

"Operacja powrót" - część pierwsza.

Dogłębnie analizując sprawę rzekomej śmierci Michaela Jacksona mamy obowiązek skupić się nie tylko na roku 2009, ale również i na dwóch wcześniejszych latach. Chcemy sprawdzić, co przez ten okres działo się z Michaelem Jacksonem i czy już wtedy nie zostawił on dla nas jakiś istotnych sygnałów, co do swoich planów na najbliższą przyszłość. Bardzo możliwe, że w przeszłości znajdziemy coś, co pomoże nam logicznie wytłumaczyć motywy sfingowania śmierci. We wcześniejszym poście przedstawiłyśmy wam dowody na to, iż Michael poważnie myślał o stworzeniu niesamowitego filmu.
Udało nam się znaleźć jeszcze jeden ciekawy wywiad potwierdzający nasze wcześniejsze słowa. Oto najistotniejszy fragment:

M: Czy zawsze chciałeś zrobić film? Jeśli twoja rodzina nie odnosiłaby takich sukcesów jak muzycy, czy to okazałoby się już wcześniej w twoim życiu?

MJ: Zawsze chciałem robić filmy, ale trasy w tym przeszkadzały. Właśnie, dlatego chcę zrobić sobie kilka lat przerwy muzycznie, by poświęcić się filmowi. Chce zrobić jakieś sześć filmów, potem trochę trasy, potem znów więcej filmów.

M: Jakie pomysły masz na filmy?

MJ: Mam pomysły na filmy, ruch, taniec i inne rzeczy, których ludzie nigdy nie widzieli. Nie mogę się doczekać, by po prostu zaskoczyć ludzi. Dlatego, nie mogłem się doczekać, by założyć firmę produkującą filmy i jestem bardzo podekscytowany tym, co robimy z „Neverland Pictures”. Po prostu muszę mieć czystą „kartkę papieru” i grać ,tworzyć i rzeźbić.

Wywiad pochodzi z magazynu „Gold”

http://www.geniusmichaeljackson.com/articl/gold.html  i został przeprowadzony w lipcu 2002 roku.

Interesujące…, ale według nas nie tylko zamiłowania Michaela do filmu są istotne innym mniej spektakularnym wydarzeniom i wypowiedziom również należy się przyjrzeć. Tym też się zajmiemy.
Na początku zastanówmy się, kiedy w zasadzie wielkie uwielbienie do osoby Michaela Jacksona uległo znacznemu osłabieniu.
Ostatnim pomyślnym rokiem dla Michaela był rok 2001. Wtedy to wydał ostatnią studyjną płytę „Invincible” i celebrował 30 lecie swojej pracy artystycznej wielkim koncertem w Medison Square Garden.
Następnie pojawiło się kilka gorszych lat, Michael nie kręcił nowych teledysków, rzadko pokazywał się publicznie częściej niż na scenach można go było zobaczyć na salach sądowych. 




Przestano mówić o nim, jako o królu popu, skupiać się na jego twórczości, doceniać jego ogromny talent. Zaczęto patrzeć na niego tylko przez pryzmat fałszywych oskarżeń o molestowanie dzieci. Tabloidy prześcigały się w wymyślaniu coraz to nowych plotek na temat jego orientacji seksualnej, upodobań i niezidentyfikowanych wcześniej chorób. Pomyślmy jak okropnym przeżyciem dla tak wrażliwego człowieka jak Michael musiało być to wszystko. Zmusiło go to do czegoś, przed czym strasznie długo się bronił znienawidził tabloidy i paparazzich. Powtarzał to w wielu wywiadach. O to jeden z przykładów:

M: Gdybys mógł być na jeden dzień niewidzialny w Londynie, co byś zrobił?

MJ: O rety, kogo chciałbym spoliczkować? Niech pomyślę (śmieje się) Myślę, ze odnalazłbym jednego z tych paparazzi i kopnął go w tyłek, w moonwalkowym stylu.. Naprawdę chciałbym stracić ich z tych ich malutkich skuterów, którymi jeżdżą dookoła, naprawdę bym chciał wytrącić im prosto z rąk aparaty.. Oni są tacy denerwujący. Tak, najpierw zająłbym się nimi. Oni doprowadzają cię do szału. To okropne.

W związku z tym Michael na kilka lat w zasadzie całkowicie zniknął z życia publicznego. Przełom nastąpił w 2007 roku, kiedy to postanowił rozpocząć tak zwaną operację powrót. Zaczął pojawiać się na większych imprezach np. urodziny kilku swoich znajomych: Jesse Jacksona, Prince Azima, gdzie chętnie pozował do zdjęć.  Dalszym etapem były dwie potężne sesje zdjęciowe dla popularnych magazynów: „Ebony” i  „Vogue”. Efekty szczególnie tej pierwszej były oszałamiające. Pokazano Michaela w doskonałej formie i ciekawej scenografii.






Przejdźmy do roku 2008, uważamy, że jest on w gruncie rzeczy bardzo istotny. Właśnie wtedy bez wcześniejszych zapowiedzi powstało kilka reedycji najsłynniejszych płyt i piosenek Michaela. Z okazji 25lecia wydania kultowej płyty „Thriller” nagrano album
"Thriller - 25th Anniversary Edition" na, którym oprócz doskonale znanych wersji największych przebojów Michaela znalazły się również nowe wersje piosenek: "Billy Jean" (duet z Kanye Westem), "Wanna Be Startin' Somethin” (duet z Akonem), "Beat it" (duet z Fergie), oraz dwa remixy "The Girl Is Mine" i "Pretty Young Thing" (przygotowane wspólnie z Will.I.Ama). Pojawiła się tam również nowa piosenka „For All time”, która nie zmieściła się w materiale na oryginalną płytę „Thriller”. 





To jednak nie koniec wydawnictw okazjonalnych, firma Sony, aby uczcić 50 urodziny Jacksona wydała dwupłytowy album „King of pop” na, którym znalazło się 30 najbardziej znanych utworów jakie udało mu się nagrać.
Poruszamy ten temat, ponieważ chcemy byście zwrócili uwagę na to, że po kilku latach ciszy i swoistego nie istnienia w show biznesie, w jednym roku pojawia się tyle rzeczy związanych z Michaelem. Czyżby ktoś chciał przypomnieć światu o tym fenomenie?, czyżby, ktoś ponownie chciał zapoznać ludzi z jego muzycznym dorobkiem?. Najwyraźniej tak.

W drugiej części skupimy się na prawdziwych i nieprawdziwych doniesieniach na temat stanu zdrowia i kondycji Michaela Jacksona.

 

J.A.M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz